Narodowy Jawor

Strona główna » Ruch Narodowy » Katolickie Państwo Narodu Polskiego

Katolickie Państwo Narodu Polskiego

Najnowsze komentarze

STRZEGOM 027 

Ewolucja ideowa polskiego ruchu narodowego od tak zwanego pozytywizmu do idei totalitarnego państwa katolickiego. W międzywojniu ruch narodowy dopiero tworzył, kształtował i krystalizował swoja ideę przewodnią, odchodząc od instrumentalnego traktowania religii katolickiej do jej pełnej gloryfikacji i uczynienie z niej swojej bazy matki na której opierały się fundamenty ideologi narodowej. W ówczesnej Europie polski ruch narodowy wpisywał się w szerszy nacjonalizm katolicki występujący w takich krajach jak Hiszpania, Rumunia, Belgia, Słowacja, Chorwacja, Portugalia, czy po części Włochy. Dzisiaj mało się mówi o dążeniach i celach polskich narodowców, szczególnie tych ONR gdyż to oni najdobitniej i jasno stawiali sprawę. Należny sobie zadać pytanie czym jest to spowodowane że dzisiaj tak mało się mówi o katolickim charakterze państwa w myśli narodowej międzywojnia ? Czyżby był to współczesny syndrom laicyzacji społeczeństwa, a może problem jest bardziej złożony ? Narodowcy międzywojnia nie wstydzili mówić się o Bogu i wierze, dzisiaj jest to temat tabu albo co najwyżej traktowany jako prywatna sprawa, gdzieś został zagubiony duch narodu który tkwi w jego istocie, co przepięknie ujął Roman Dmowski w swoich stwierdzeniach.

Parę cytatów głównych ideologów idei narodowej międzywojnia.

– „Jesteśmy katolikami nie tylko dlatego, że Polska jest katolicka, bo gdyby nawet była muzułmańska, prawda nie przestała by być prawdą, tylko trudniejszy i boleśniejszy byłby dla nas, Polaków dostęp do niej. Jesteśmy katolikami nie tylko dlatego, że doktryna katolicka lepiej rozstrzyga trudności a dyscyplina konflikty, ani dlatego, że imponuje nam organizacja hierarchiczna Kościoła zwycięska przez stulecia, ani dlatego wreszcie, że Kościół ocalił i przekazał nam w spuściźnie wszystko to, co w cywilizacji antycznej było jeszcze zdrowe i nie spodlone, ale dlatego, że wierzymy, iż jest Kościołem ustanowionym przez Boga.”

Jan Mosdorf

* Źródło: Wczoraj i Jutro, 1938

Jesteśmy fanatykami, bo tylko fanatycy umieją dokonać wielkich rzeczy. Nienawidzimy kompromisu: jest to nie tylko cechą młodości naszej, ale ducha czasów, w których żyjemy.

Jan Mosdorf

* Źródło: Wczoraj i Jutro, 1938

„Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale tkwi w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwania narodu od religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu.”

Roman Dmowski

Naród szczerze, istotnie katolicki musi dbać o to, ażeby prawa i urządzenia państwowe, w których żyje, były zgodne z zasadami katolickimi i ażeby w duchu katolickim były wychowywane jego młode pokolenia.

Roman Dmowski

Nie trzeba dowodzić, że upadek narodów katolickich pociągnąłby za sobą upadek roli i wpływu Kościoła katolickiego. To też w sferach kościelnych z surową krytyką występowano wobec pewnych skrajności nacjonalizmu, ale na ogół uważano za bardzo pomyślny objaw budzenie się energii narodowej w społeczeństwach katolickich. Tym bardziej, że razem z odrodzeniem myśli narodowej szedł zwrot ku katolicyzmowi, ogarniający znaczną liczbę ludzi, którzy pod wpływami prądów XIX wieku od niego się byli oddalili.

Roman Dmowski

„Państwo polskie jest państwem katolickim. Nie jest nim tylko dlatego, że ogromna większość jego ludności jest katolicką, i nie jest katolickim w takim czy innym procencie. Z naszego stanowiska jest ono katolickim w pełni znaczenia tego wyrazu, bo państwo nasze jest państwem narodowym, a naród nasz jest narodem katolickim.
To stanowisko pociąga za sobą poważne konsekwencje. Wynika z niego, że prawa państwowe gwarantują wszystkim wyznaniom swobodę, ale religią panującą, której zasadami kieruje się ustawodawstwo państwa, jest religia katolicka, i Kościół katolicki jest wyrazicielem strony religijnej w funkcjach państwowych.
Mamy w łonie naszego narodu niekatolików, mamy ich wśród najbardziej świadomych i najlepiej spełniających obowiązki polskie członków narodu. Ci wszakże rozumieją, że Polska jest krajem katolickim i postępowanie swoje do tego stosują. Naród polski w znaczeniu ściślejszym, obejmującym świadome swych obowiązków i swej odpowiedzialności żywioły, nie odmawia swoim członkom prawa do wierzenia w co innego, niż wierzą katolicy, do praktykowania innej religii, ale nie przyznaje im prawa do prowadzenia polityki, niezgodnej z charakterem i potrzebami katolickimi narodu, lub przeciw katolickiej.”

Roman Dmowski „Kościół, naród i państwo”

„Obóz narodowy to jest nie tylko strategia polityczna i koncepcja polityki zagranicznej, ale to jest także i ideologia. Jest to przede wszystkim idea narodowa. Przedmiotem troski tego obozu nie jest interes tej czy innej klasy społecznej, nie jest to także zaspokojenie potrzeb poszczególnej jednostki, nie są wreszcie cele międzynarodowe, ale jest to dobro narodu. Można by polską ideę narodową – to znaczy ideologię „endecji” – nazwać nacjonalizmem, gdyby nie to, że słowo to nabrało w dzisiejszych czasach nieco innego znaczenia. Ale dobro narodu nie jest w pojęciu polskiego obozu narodowego dobrem najwyższym. Dobrem najwyższym jest Bóg. Dobro narodu, tak samo, jak dobro poszczególnej rodziny, podporządkowane być musi prawu moralnemu. Ideologia obozu narodowego to ideologia Boga i ojczyzny”.

Jędrzej Giertych „Polski obóz narodowy”

„Polska od nas wymaga, byśmy byli pokoleniem wielkim. My pokoleniem wielkim będziemy. Nie zawiedzie się na nas historia. Rozumiemy nasze obowiązki i mamy wolę obowiązkom tym sprostać. Idziemy, rwiemy się do czynu. Ramiona nam się prężą do pracy, palą się nam głowy i serca. Z wiarą w Boga i Ojczyznę, z wolą dozgonnej Im służby wchodzimy w życie, idziemy objąć wszystkie posterunki. My, synowie odrodzonej Polski, nowe pokolenie!” (str. 119 – jest to ostatni akapit książki),

„Istotą tego, co się dzisiaj w świecie dzieje, jest walka świata chrześcijańskiego z antychrześcijańskim. Po raz drugi od czasu narodzenia się islamu i od jego podbojów, które przekształciły w dziedziny muzułmańskie rozległe kraje, ongiś na wskroś chrześcijańskie (Syrię, Palestynę, Małą Azję, cały w ogóle Bliski Wschód, a dalej Egipt, Afrykę Północną, tę Afrykę Północną, która wydała świętego Augustyna, a wreszcie Konstantynopol i większą część Półwyspu Bałkańskiego, a nawet część Hiszpanii), po raz drugi od owej groźnej epoki, narodziły się w świecie siły, uosobione w komuniźmie, a przelotnie także w hitleryźmie, które sprzysięgły się na to, by świat chrześcijański, by religia chrześcijańska, by cywilizacja oparta o podstawy chrześcijańskie, by cały w ogóle byt narodów, odwiecznie żyjących życiem chrześcijańskim, doprowadzić do ostatecznej zagłady”.

Jędrzej Giertych „My nowe pokolenie”

„To właśnie my reprezentujemy postęp. My mamy przyszłość przed sobą. My w coraz większej powszechności naszej wiary zdobywamy dowód na potwierdzenie słuszności naszego poglądu, iż nie ma sprzeczności między największą nawet głębią nowoczesnej, przez wiek XIX stworzonej, lub skontrolowanej wiedzy, a najbardziej prostą, powiedzmy nawet prostaczą, właściwą maluczkim pobożnością i wiarą”. ( str. 23 – Służba Bogu)

Jędrzej Giertych

Z deklaracji ideowej Obozu Wielkiej Polski, która nie zostawia żadnych złudzeń co do istoty państwa i jego charakteru katolickiego.

2. Celem naszego narodu, w pojęciu Obozu Wielkiej Polski, jest stać się narodem wielkim, zarówno w życiu wewnętrznym państwa, jak w stosunkach międzynarodowych. Wielkim jest naród, który wysoko nosi sztandar swej wiary, swej cywilizacji i swej państwowości. Działalność Obozu zmierza do tego, ażeby Polacy sami czcili i nakazywali innym cześć dla swej wiary, dla cywilizacji polskiej i dla państwa polskiego.

3. Wiara narodu polskiego, religia rzymskokatolicka, musi zajmować stanowisko religii panującej, ściśle związanej z państwem i jego życiem, oraz stanowić podstawę wychowania młodych pokoleń. Przy zapewnionej ustawami państwowymi wolności sumienia – zorganizowany naród nie może tolerować, ażeby jego wiara była przedmiotem ataków lub doznała obrazy z czyjejkolwiek strony, ażeby religią frymarczono dla jakichkolwiek celów lub prowadzono zorganizowana akcje w celu rozkładu życia religijnego narodu.

Ideologia i program Obozu Narodowo – Radykalnego

Wiara

Podstawowym postulatem polskiego ruchu narodowego, przejętym i kultywowanym przez ONR, było silniejsze związanie narodu z zasadami religii katolickiej. Osobę Boską uznawano za najwyższą wartość i nadprzyrodzony cel życia człowieka. Szczera i żarliwa religijność działaczy ONR miała swoje odbicie we wszystkich niemal punktach ich programu politycznego. Kościół, posiadający silna pozycje w społeczeństwie polskim uznawano za naturalnego sojusznika i pomocnika w sprawowaniu rządów. Odżegnywano się jednak od instrumentalnego traktowania religii i wykorzystywania jej w walce politycznej. Przyszła Polska miała być katolicka z głębi swej treści, ponieważ mieli ją zbudować ludzie wychowani w duchu nauki Kościoła. o kształcie nowego państwa nie miało decydować duchowieństwo, lecz sami działający na niwie politycznej katolicy. Kościół głoszący prawdy wiary katolickiej uznawano jednak za najważniejszą instytucję w państwie, strażnika moralności i wychowawcę narodu.
Edukacja i wychowanie

Z programu ideowego(Zielony Program) RNR- FALANGA

Zasady Programu Narodowo-Radykalnego(1937rok)

Polska stoi w przededniu przełomu.

Ginie zbankrutowana w Europie epoka materializmu, ginie świat dowolnej moralności – załamują się rządy tajnych organizacji, rozsypuje się w gruzy kapitalistyczny ustrój wszechwładzy pieniądza.

Nadchodzi nowa epoka – Ruch Młodych jest wyrazem jej dążeń. Wiara w prawdy bezwzględne jest istotą ducha czasów nowych. Jednostka – otrzymując bezwzględną podstawę do oceny wszelkich zjawisk – staje się zdolna wywierać świadomy wpływ na bieg życia. Ludzie czasów nowych działają, hierarchicznie zorganizowani, powszechną wolą wychowywania całego Narodu w imię prawd bezwzględnych.

PRAWDY BEZWZGLĘDNE.

1. Bóg jest najwyższym celem człowieka.

Cel ostateczny jednostki jest nadprzyrodzony, życiowe działania muszą być skierowane do osiągnięcia szczęścia w bezwzględnej, najwyższej wartości – Bogu. W Bogu, którego stosunek do ludzi ujmuje i tłumaczy religia katolicka.

2. Drogą człowieka do Boga – praca dla Narodu.

Cel nadprzyrodzony człowieka – zbliżenie się do Boga – może być osiągnięty tylko przez najwyższy rozwój wartości duchowych jednostki. Najwyższy poziom rozwoju duchowego zdobywa zdrowa duchowo i fizycznie jednostka przez pracę dla Narodu, która rozwija szlachetne, bezosobiste wartości charakteru, zmusza umysł do osiągnięcia najwyższego poziomu.

Przyszłość związała bezpośrednio i uzależniła wartość duchową Polaków od stanu środowiska narodowego, w którym się urodzili, wychowali i żyją. Ten tysiącletni związek jednostki z Narodem nakazuje tym bardziej każdemu Polakowi pojmowanie pracy dla Polski, jako warunku osiągnięcia pełnego rozwoju własnych wartości duchowych, rozwoju, przybliżającego człowieka do jego celu ostatecznego – Boga.

W kręgu idei Katolickiego Państwa Narodu Polskiego

CYTAT – „Młodzi”, krytykując liberalizm jako katolicy sięgali takŜe i po jego katolicką krytykę
znajdując w niej uzasadnienie swoich poglądów. Rozglądając się za nowym systemem silnej
władzy zaczęli dostrzegać właściwości państwa przed liberalnego, a w szczególności
średniowiecznego, które nie będąc pluralistycznym jednak zapewniało autonomię jednostkom
i stanom oraz innym korporacjom czego nie da się powiedzieć o władzy państwa
faszystowskiego o charakterze totalnym

Swoisty mediewalizm stał się więc waŜnym
współczynnikiem ideologii „młodych”. Jego wyrazem była przetłumaczona na język polski
przez narodowca Reutta ksiąŜka rosyjskiego filozofa Mikołaja Bierdiajewa pt. Nowe
średniowiecze.
Autor ten głosił, iŜ: „renesans zawiódł, zawiodło oświecenie. Zawiodły rewolucje
inspirowane przez ludzi oświecenia , załamały się nadzieje, które w nich pokładano”

Bierdiajew w swojej ksiąŜce domagał się naczelnej roli w kulturze dla religii. WyraŜał
przekonanie, Ŝe „religia nie moŜe być sprawą prywatną, jak chcą tego czasy nowoŜytne(…).
Religia staje się w najwyŜszym stopniu sprawą ogólną, wszech ogólną i wszystko
określającą”

Filozof ten zapowiadał teŜ planowy regres i ucieczkę od świata techniki oraz walki z
przyrodą
„Młodzi” endecji zaczęli teŜ interpretować dzieje Europy jako pasmo walk
„propagandy wywrotowej” z duchem chrześcijaństwa, co osiągnęło swoje apogeum w dobie
oświecenia, którego płodem był właśnie liberalizm i cały wiek XIX-ty, wiek sekularyzacji i
kształtującej się „nowoczesności”.
Niektórzy z nich nawet z tęsknotą zwracali się do epoki saskiej, jako ostatniego przed
oświeceniowego etapu naszej historii, wolnego od wpływów oświeceniowej filozofii na czele
z racjonalizmem. O ile włoski faszyzm posiłkował się filozofią neohegeliańską to w endecji
Por. Ks. F. Sarda y Salvany, Liberalizm jest grzechem ,Poznań 1995. passim.
Mussolini głosił: „Państwo jest absolutem, wobec którego jednostki i grupy są czymś względnym. Jednostki i
grupy dają się bowiem pomyśleć o tyle, o ile istnieją w państwie.(…) Tak więc dla faszysty wszystko mieści się
w państwie i poza państwem nie istnieje nic ludzkiego ani duchowego, ani tym bardziej nie posiada
jakiejkolwiek wartości”, B. Mussolini, Doktryna faszyzmu, Warszawa 1935, s. 12,32.
M. Bierdiajew, Nowe średniowiecze, Warszawa 1936, s. 40.
T. Gruziński, Cele i drogi propagandy wywrotowej, Warszawa 1927, passim.
końca II Rzeczypospolitej zbliŜoną rolę zaczął odgrywać neotomizm

Tak więc przyjęta
wówczas w obozie narodowym filozofia człowieka zbliŜała się do personalizmu z tendencją
do jego całkowitej absorpcji, co eliminowało indywidualizm, jak i wszelkie formy
kolektywizmu zarówno faszystowskiego, jak i skrajnie lewicowego. Wyłaniał się więc system
tzw. „trzeciej drogi”, plasujący się pomiędzy demokracją i totalizmem. Zapowiadano powrót
„ku źródłom”, rozumiejąc pod tym pojęciem wartości, które usunęła w cień rewolucja
francuska i spowodowany przez nią przewrót realizujący się potem w Europie w ciągu całego
XIX-tego wieku.
Wspomniany wyŜej mediewalizm zaznaczył się bardzo wyraźnie równieŜ w myśli
gospodarczej czego świadectwem stała się popularna ksiąŜka Adama Doboszyńskiego pt.
„Gospodarka narodowa”. Autor kierował ją do osób, które jak to sam pisał, chcą doprowadzić
do „ulepszenia świata na drodze chrystianizmu”
Doboszyński planował likwidację nie
tylko wielkiego kapitału w Polsce ale i wielkiego przemysłu. Negował cały model ówczesnej
cywilizacji industrialnej i związanego z nią ducha kapitalizmu, jako etycznie nagannego.
Uznał nawet poziom rozwoju gospodarczego ówczesnej Polski za wystarczający.
Przeciwstawnym do koncepcji Doboszyńskiego był inny pogląd na rozwiązanie
problemów gospodarczych Polski, który reprezentował równieŜ endecki ekonomista ze
starszego pokolenia profesor Roman Rybarski. Propagował on rozwój rodzimego kapitalizmu,
bardzo sceptycznie ustosunkowując się do mediewalnych koncepcji Doboszyńskiego

Jednak jego wpływ w obrębie endecji z biegiem czasu stawał się coraz mniejszy. W końcu
wraz z tzw. grupą profesorską znalazł się na marginesie Stronnictwa Narodowego.
Wpływ katolicyzmu na ideologię endecji miał podwójne znaczenie. Z jednej strony
spowodował on odrzucenie przez ten obóz polityczny koncepcji, kojarzonych z modelem
skrajnego nacjonalizmu, których pewne, zresztą nieliczne zadatki istniały u zarania endecji,
nie rozwijając się jednak w system zwartej doktryny i z czasem obumierając.
Z drugiej jednak przerodził się on w pewną formę fundamentalizmu religijnego
zapatrzonego w minioną epokę przed liberalną, która cechowała się cywilizacyjną
statycznością i odwróceniem się plecami do wszelkiej nowoczesności w tym takŜe tej o
charakterze technicznym, która jest niezbędnym czynnikiem do trwania narodu i państwa
B. Grott, Elementy tomizmu jako czynnik normujący podstawy ideowe ruchu narodowego w Polsce, (w:)
Filozofia i polityka w XX wieku, pod. red. M. Szulakiewicza, Kraków 2001, s. 129-139.
S. Kozicki, Ku źródłom, „Myśl Narodowa” 1933, s., 621.
A. Doboszyńsxki, Gospodarka narodowa, Warszawa 1934, s. 7.
Oto główne prace prof. R. Rybarskiego: Podstawy narodowego programu gospodarczego, Warszawa 1934;
Polityka i gospodarstwo, Warszawa 1927; Program gospodarczy, Warszawa 1937; Przyszłość gospodarcza
Polski, Warszawa 1938; Przyszłość gospodarcza świata Warszawa 1932.

szczególnie połoŜonego w tak niedogodnym miejscu jak nizina polska pomiędzy potęŜnymi
Niemcami i mocarstwową Rosją.
Katolicyzacja ideologii endeckiej zmieniła szereg formuł ideowych występujących w
tym obozie. Naród przestał pełnić funkcję absolutu, za który teraz mógł być uznawany tylko
Bóg. Pojmowano teŜ naród „jako rozrośniętą i powiększoną rodzinę”, w skład której
wchodzą nie tylko krewni (pokrewieństwo cielesne), ale takŜe i osoby adoptowane
. W ten sposób zostają otwarte drzwi dla pewnej grupy asymilowanych obcych, którzy przyjmując
cechy kulturowe narodu stają się jego częścią. Naród jest więc wspólnotą wartości
kulturowych co wykluczało podejście do tego zagadnienia z pozycji rasizmu opierającego się
jedynie na bliskości i podobieństwach fizycznych (rasowych). Szacunek i partycypacja w
sprawach własnego narodu zostaje uzasadniona tym, iŜ jak to ujmuje ks. Michał Poradowski
autor broszury pt. „Katolickie Państwo Narodu Polskiego”- „Naród jest dobrem najwyŜszym i
najpiękniejszym w porządku przyrodzonym, dobrem tak cennym, Ŝe nie tylko moŜna ale
nawet trzeba w razie koniecznej potrzeby i Ŝycie oddać. Bo w nim i przez niego następuje
urzeczywistnienie wszystkich ideałów Ŝycia, wszystkich najpiękniejszych pragnień, dąŜeń
umiłowań długiego łańcucha pokoleń. Dlatego, poza ideałami religijnymi nie ma na świecie
nic piękniejszego jak Ojczyzna i pojęcie jej jest najściślej związane z pojęciem narodu, który
ją łącznie z terytorium i rodzinną ziemią stanowi”

Do narodu odnosi się równieŜ katolicka zasada stopniowania miłości bliźniego, która
nakazuje najwięcej kochać najbliŜszych a dopiero później pozostałych

W omawianym systemie ideologicznym znika równieŜ odrębna „etyka narodowa”
wypierająca z płaszczyzny spraw narodu „etykę chrześcijańską”. Dla narodu katolickiego
etyką narodową jest etyka katolicka, która ma być stosowana w całym Ŝyciu narodu

Normuje ona takŜe ustrój państwa katolickiego. Bowiem z punktu widzenia nauki katolickiej
„błędnymi są wszystkie teorie, ruchy, prądy i stanowiska, które głoszą, Ŝe człowiek istnieje
dla państwa (…). Kult państwa, jego ubóstwienie, tzw. statolatria, jest całkowicie obca
katolicyzmowi. Tym sposobem niedopuszczalny jest totalizm włoskiego faszyzmu, hitleryzmu oraz komunizmu”

Państwo planowane przez „młodych” endecji i nazwane Katolickim Państwem Narodu
Polskiego nie powinno się więc wtrącać w Ŝycie indywidualne obywateli. W endecji stano
Ks. M. Poradowski, Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Wrocław 1997, s. 37.
bowiem na stanowisku przyjmującym, Ŝe człowiek nie wyczerpuje swoich zadań w Ŝyciu
państwowym i społecznym. Posiada on własny cel istnienia o charakterze transcendentalnym
wynikający z powołania do Ŝycia wiecznego, cel który przerasta jego Ŝycie ziemskie, a wiec i państwowe.
W doktrynach politycznej formacji narodowo-katolickiej reprezentowanej przez
„młodych” endecji jak i przez jej grupy rozłamowe (narodowo-radykalne) wartość człowieka
oceniano zgodnie z duchem personalizmu tomistycznego.
Jak to ujął ks. Poradowski – w latach okupacji ideolog Narodowych Sił Zbrojnych –
organizacji skupiającej w swoich szeregach zarówno endeków jak i byłych onerowców –
„wartość Ŝycia więc nie na tym polega, Ŝe człowiek dokona wielkich rzeczy w świecie
zewnętrznym, lecz pierwsze wielkie zadanie stawia mu własne Ŝycie wewnętrzne. O to
chodzi, Ŝeby być dobrym i uczciwym, szlachetnym człowiekiem. To jedno jest bezwzględnie
konieczne. Kto tego dokonał, spełnił zadanie Ŝycia, choćby na zewnątrz nic wielkiego nie
zdziałał, kto tego nie dokonał nie spełnił zadania Ŝycia, choćby świat podziwiał jego dzieła i
czyny”

O katolickości państwa, co podkreśla wymieniony wyŜej autor, decyduje jego ustrój; a
więc zasady na jakich jest zbudowane i według których w rzeczywiści funkcjonuje w Ŝyciu
praktycznym. Ks. Poradowski podobnie jak i inni duchowni komentujący Ŝycie polityczne
wyraźnie rozróŜniają sytuację całkowitej zgodności ustroju z Ewangelią od takiej, w której jej
zasady są „w konstytucji i róŜnych deklaracjach dekoracyjnie wspomniane”
Tą pierwszą
sytuację miało gwarantować dopiero perspektywiczne Katolickie Państwo Narodu Polskiego.
Aby mogło ono zrealizować stawiane mu cele musiało odrzucić wszelki pluralizm
światopoglądowy i sięgnąć po autorytarną formę rządów. W niektórych wypadkach w
piśmiennictwie obozu narodowego mówi się wręcz o państwie jako brachium saeculare
Kościoła.
Z biegiem lat niektórzy publicyści występujący na łamach pism endeckich tracą nawet z pola
widzenia róŜne elementy interesu narodowego, patrząc się na poszczegolne zagadnienia
polityczno-społeczne przede wszystkiem z perspektywy interesu katolickiego. Obok
koncepcji dotyczących ustroju państwowego, skorygowanych z czasem z katolickimi
poglądami na to zagadnienie (odrzucenie statolatrii) bardzo waŜną rolę odgrywały poglądy
gospodarcze. Nie ograniczały się one do koncepcji technicznych mających na uwadze rozwój
gospodarstwa narodowego ale zawierały w sobie takŜe powaŜny ładunek filozofii kultury związanej ściśle z katolickim personalizmem oraz niechętnej nowoczesności i duchowi
kapitalizmu

Jak zauwaŜono juŜ wyŜej w latach trzydziestych formacja endecka wkraczała w fazę
fundamentalizmu religijnego. Ogłaszano „walkę o jednolity pogląd na świat” czyli
dominację światopoglądu chrześcijańskiego. Wskazują na to róŜne wypowiedzi
zamieszczane w prasie narodowej oraz ksiąŜki, które nadawały ogólny ton całej
ideologicznej działalności młodego pokolenia tej formacji politycznej.. Wśród nich czołowe
miejsce zajmowało „Nowe średniowiecze” Mikołaja Bierdjajewa przetłumaczone w roku
1934 na język polski przez jednego z młodych działaczy narodowych Mariana Reutta.
KsiąŜka ta była ostrą krytyką nowoczesności poczynając od odrodzenia poprzez oświecenie i
wiek XIX-ty, jako okres liberalizmu i szerokiej sekularyzacji. Bierdjajew stwierdzał
kategorycznie: „renesans zawiódł, zawiodła reformacja i zawiodło oświecenie. Zawiodły
równieŜ rewolucje inspirowane przez ludzi oświecenia; załamały się nadzieje które w nich
pokładano” Ten sam filozof pisał takŜe w innym miejscu: „religia nie moŜe być sprawą
prywatną, jak tego chcą czasy nowoŜytne. Nie moŜe być ona autonomiczna, jak nie mogą być
autonomiczne wszelkie inne sfery kultury. Religia staje się w najwyŜszym stopniu sprawą
ogólną, wszechogólną i wszystko określającą”
Autor „Nowego średniowiecza” zapowiadał
planowy regres i ucieczkę od świata techniki i zmagań z przyrodą. Nowe średniowiecze
miało być według Bierdjajewa „rytmiczną zmianą epok, przejściem od racjonalizmu do
irracjonalizmu”

Wpływ takiego sposobu myślenia moŜna łatwo odnaleźć w enuncjacjach wielu publicystów i
teoretyków młodej generacji obozu narodowego w latach trzydziestych. Poglądy Bierdjajewa
i jemu podobnych myślicieli odbiły się negatywnie na filozofii kultury i koncepcjach
dotyczących wytwórczości, ekonomii i funkcji państwa w procesie rozwoju cywilizacyjnego.
Plasują się one w obrębie skrajnego tradycjonalizmu. Były na wskroś nie nowoczesne, miały
charakter mediewalny!
Jednym z publicystów obozu narodowego, którego pisma odzwierciedlały wpływy
katolicyzmu był Tadeusz Gluziński, późniejszy główny ideolog Obozu Narodowo
radykalnego ABC. Myśl przewodnia jego ksiąŜki „Cele i drogi propagandy wywrotowej” w Pojęcie ducha kapitalizmu uŜyto tu w rozumieniu Maxa Webera. TenŜe, Etyka protestancka a duch
kapitalizmu, Lublin 1994.
20.Zob. W. Nowosad, O jednolity pogląd na świat, Lwów 1939. ogólnych zarysach pokrywała się z poglądami Mikołaja Bierdjajewa. Gluziński ześrodkował
uwagę na tych zjawiskach Ŝycia społecznego i całej kultury, które były niezgodne z
chrześcijaństwem. Kategorią, którą posługiwał się w swoich wywodach był „przewrót
umysłowy”. Oznaczał on sumę wszystkich pojawiających się trendów zmierzających do
wyzwolenia kultury europejskiej spod wpływów religii. Gluziński w ramach negacji tendencji
anty chrześcijańskich atakował tzw. „ideologię rewolucji francuskiej” i całą spuściznę
kulturową XIX wieku
Stan obecny cywilizacji europejskiej traktował jako zapaść. Na ten
temat pisał: „cywilizacja nasza jest zatruta(…), Ŝe mogą się budzić wątpliwości, czy juŜ nie
za późno na ratunek”
Historiozoficzna myśl Tadeusza Glzińskiego z czasem staje się
reprezentatywna dla sposobu myślenia praktykowanego w obrębie całej formacji
młodoendeckiej. Jak pisze Dominika Motak, badaczka ruchów antymodernistycznych w
obrębie chrześcijaństwa podobne postawy są przejawem krytyki ideologii nowoczesności.
Nowoczesność jest oskarŜana o zniszczenie dawnego, uświęconego tradycją i religią
etycznego ładu świata i budzi w związku z tym daleko idący krytycyzm. Światopogląd
„młodych” wraz z upływem czasu podporządkowujący się coraz bardziej kanonom
tradycjonalizmu katolickiego staje się odzwierciedleniem pewnej koncepcji cywilizacyjnej
wrogiej nowoczesności zarówno w wymiarze aksjologicznym jak i materialnym. RównieŜ i
ocena dziejów Polski zostaje poddana ciśnieniu filozofii tradycjonalistycznej. W obozie
narodowym zaczyna się nawet mówić o „narodowej szkole historycznej”
Jej prekursorem
ma być sam Roman Dmowski, znajdujący gorliwych naśladowców wśród młodego pokolenia
własnego środowiska politycznego. Przedstawiciele tej szkoły wypracowali z biegiem czasu
„krytyczne spojrzenie na humanizm i reformację z równoczesną rehabilitacją średniowiecza i
roli Kościoła katolickiego , krytykę idei rewolucji francuskiej i walk o ich realizację w XIX
wieku” W ten sposób powstania narodowe, których ocena zostaje podporządkowana takim
kanonom przyjmowanej przez młodych historiozofii są traktowane z duŜą rezerwa, a ogólna
ocena wydarzeń staje się, jak podkreślono juŜ wyŜej, nie tyle funkcją interesu narodowego co
katolicyzmu. Liberalne pierwiastki, które są widoczne w powstaniach XIX – tego wieku
powodują, Ŝe młoda endecja odnosi się do nich ze sporą rezerwą
Podobnie traktowane są
Sejm Czteroletni i Konstytucja 3-maja, jako wydarzenia owiane duchem oświecenia.
Natomiast epoką godną pochwały, do której zaczyna nawiązywać młode pokolenie endeckie staje się epoka saska, w której dominacja katolicyzmu była oczywista. W takiej sytuacji winę
za rozstrój państwa w epoce saskiej starano się przerzucić na siły zewnętrzne i tajemne,
których uosobieniem miała być masoneria. O takich zapatrywaniach najlepiej świadczy mętna
i nieprzekonywująca ksiąŜka Kazimierza Mariana Morawskiego pt. „Źródła rozbioru Polski”.
On sam określał siebie „szeregowcem Rzymu”, a więc człowiekiem wyznającym poglądy
właściwe dla katolików- tradycjonalistów.

O ile Roman Dmowski odnosił się krytycznie do powstań narodowych i róŜnych
innych wydarzeń z przeszłości Polsk,i uznając je za ryzykowne z punktu widzenia troski o
zachowanie substancji narodowej to „młodzi” byli daleko bardziej inspirowani motywami
religijnymi. Np. wzmiankowany wyŜej Tadeusz Gluziński dość emocjonalnie i niechętnie
traktował Komisję Edukacji Narodowej , Sejm Czteroletni oraz Konstytucję Trzeciego Maja
jako elementy piętnowanego przez siebie „przewrotu umysłowego”, który na wschodzie
Europy czyli w Polsce chciał przeprowadzić „złowrogi eksperyment wyrwania młodzieŜy
spod wpływów Kościoła i tradycji”
Podobnego zdania był inny waŜny ideolog pokolenia
„młodych” endecji Adam Doboszyński, który oceniał Sejm czteroletni jako „typowe
osiągniecie masonerii(…) w Ŝyciu polskim”
Jeszcze gorzej w kołach młodoendeckich
oceniano pozytywizm, zarzucając mu materializm

Wraz z umacnianiem się tendencji fundamentalistycznych w obozie narodowym, a
właściwie w obrębie jego młodej generacji, interes katolicki coraz bardziej zaczyna
wyprzedzać polski interes narodowy, który nie zawsze pokrywa się z tym pierwszym. Tu warto zwrócić uwagę, Ŝe takie wartościowanie jest zupełnie niezgodne z duchem skrajnego
nacjonalizmu, którym to mianem niektórzy historycy uformowani w latach PRL-u określali
endecję okresu międzywojennego. Przyczyną takich ocen poza uwarunkowaniami
ideologicznymi była takŜe ich niekompetencja w zakresie wielu zagadnień związanych z
filozofią, socjologią, nauką o państwie i prawie czy religioznawstwem. Tego rodzaju wiedza,
co podkreślałem juŜ w wielu miejscach, jest niezbędnym czynnikiem, który umoŜliwia
właściwą interpretację enuncjacji ideowych emitowanych przez rozmaite środowiska
polityczne. Bez niej dzieje ruchu politycznego w historiografii sprowadzają się tylko do
odtworzenia biegu wydarzeń co nie pozwala na pełną rekonstrukcję całej minionej rzeczywistości w raz z panującym wówczas systemem wartości, na których politycy opierali
swoje koncepcje i teorie..
Wracając jeszcze raz do przykładów enuncjacji ideologicznych młodej endecji
wspomnę np. o specyficznym wartościowaniu średniowiecznego cesarstwa niemieckiego,
które, jak głosił jeden z publicystów piszących w naczelnym organie Stronnictwa
Narodowego „Myśli Narodowej”, „zbliŜało się najbardziej do ideału chrześcijańskiego
państwa, tworząc wielką rodzinę ludów chrześcijańskich”
Autor tej publikacji zagalopował
się tak daleko, Ŝe o cesarstwie tym pisał, iŜ „pod znakiem chrześcijańskiej miłości bliźniego
Ŝyją w nim obok siebie germańskie, łacińskie i słowiańskie ludy, a cesarz, który nie jest
władcą jakiegoś narodu, lecz panem świata, czuwa nad pokojem wszystkich poddanych”

Ten idealistyczny i nieprawdziwy zarys średniowiecznej wizji politycznej Niemiec
świadczył o gradacji wartości jakiej hołdował ów autor. Gradacja ta nie liczyła się z ogólnie
przyjętą w Polsce interpretacją machanizmów dziejowych na rubieŜy słowiańsko-niemieckiej,
gdzie następowała stopniowa eliminacja Ŝywiołu słowiańskiego przeprowadzana środkami
gwałtownymi lub pokojowo ale w obydwu wypadkach skutecznie.
„Młodzi” endecji ustawicznie negowali „ideę wiecznego postępu”

zrodzoną w łonie
filozofii oświecenia oraz wszelkie prądy umysłowe XIX wieku na obszarze całej Europy,
które rozwijały się niezaleŜnie od katolicyzmu lub pozostawały z nim w otwartym
konflikcie
Dzieje Polski dzielono na okres przed oświeceniowy traktowany pozytywnie i
czasy oświecenia oraz późniejsze oceniane negatywnie
Jeden z często występujących na
łamach „Myśli Narodowej” publicystów Karol Stefan Frycz, takŜe autor pozostającej do
dzisiaj w rękopisie ksiąŜki pt. „Prawdziwa Polska” tak pisał o poszczególnych epokach w
dziejach naszego kraju:
„Czasy saskie były epoką na wskroś dogmatyczną; zrealizowano pewne postulaty i
zmian Ŝadnych nie pragniono. I Kościół i państwo były zorganizowane raz na zawsze (…)
takŜe cała kultura była w ten sposób nastawiona. Czasy stanisławowskie (oświecenie B.G.)
wniosły zgoła inne ideały, zaczęły one nową erę, opartą na wierze w błogosławieństwo
bezustannej ewolucji. Obalono wszelkie dogmaty, a na ich miejsce postawiono tylko ten jeden: ideę bezustannego i koniecznego postępu. Odtąd nie mogło być juŜ nic stałego, bo
ideałem stała się właśnie ciągła przemiana”

W myśli obozu narodowego lat trzydziestych zostaje przerzucony pomost, łączący
epokę saską, której przewodnie idee chciano kontynuować, i które posiadały wspólny
mianownik w postaci „jednego stałego ideału i braku poczucia konieczności postępu
traktowanego jako zasada”
Publicyści „młodych”endecji podkreślali walory
chrześcijańskiego średniowiecza oraz jego grawitację w kierunku ideałów religijnych i
przeciwstawiali tą epokę dynamizmowi czasów nowych zwróconych ku zadaniom związanym
z przebudowywaniem świata zewnętrznego, a w szczególności świata przyrody
Sami
natomiast uwaŜali za nieodzowny tylko postęp moralny

Młoda endecja widziana w kategoriach szerszych niŜ tylko ściśle polityczne i badana z
pozycji warsztatu bogatszego w stosowane metody niŜ te, którymi dysponuje warsztat
tradycyjnego historyka jawi się jako formacja o cechach wybitnie anty modernistycznych i
tradycjonalistycznych a nawet fundamentalistycznych. Jak pisze badaczka zagadnienia
ruchów anty modernistycznych w chrześcijaństwie, Dominika Motak fundamentalizm moŜe
pojawić się wszędzie tam gdzie sprzeczności zachodzące pomiędzy obietnicami
nowoczesności a jej przesadnymi wymaganiami stają się juŜ nieznośne
Fundamentalizm ma
więc być według niej i innych znawców tej problematyki „rewersem nowoczesności”
Oraz
wyrazem protestu przeciw liberalizmowi
Ruchy fundamentalistyczne dąŜą więc do
rewolucji tradycjonalistycznej czy konserwatywnej, której celem staje się osiągnięcie
zmitologizowanego stanu poprzedniego. Takim stanem w wypadku katolickich ruchów
nacjonalistycznych międzywojnia było „nowe średniowiecze”, mające przywrócić
podstawowe warunki epoki idealnej czyli chrześcijańskiego średniowiecza.. Przywoływana tu
autorka we wzmiankowanej ksiąŜce stawia znak równości pomiędzy tradycjonalizmem
katolickim a fundamentalizmem. Ten pierwszy nazywa formą fundamentalizmu.
Tradycjonalizm jest według niej ruchem obrony zagroŜonej tradycji i negacji nowej sytuacji.
Występuje więc w towarzystwie nowoczesności. Tak teŜ i było w wypadku młodego
pokolenia polskiej endecji. Ostro krytykowano tam liberalizm, parlamentaryzm, teorie
ekonomiczne Smitha, Ricarda i innych inicjujących rozwój kapitalizmu. Występowano, jak to zauwaŜono wyŜej u cytowanego juŜ ideologa Tadeusza Gluzinskiego, przeciwko „ zatruciu
naszej cywilizacji” i głoszono hasło „powrotu do źródeł” tj do wartości obowiązujących w
epokach poprzedzających rewolucję francuską i liberalizm. Młoda endecja, jak na to
wskazywano juŜ wyŜej zaczęła apoteozować sarmatyzm. Jeden z publicystów
młodoendeckich- Karol Stefan Frycz zapowiadał: „tak jak barok przełamał reformację i to
wszystko, co ona niosła, tak my przełamać musimy cywilizację postępu i cały stek bredni
dziewiętnastowiecznych. W tym leŜy zadanie ruchu narodowego w Polsce i tę myśl jako z
gruntu katolicką on najdokładniej podejmie”
Tymi słowy kwalifikował on młodą endecję w
sposób nie pozostawiający Ŝadnych wątpliwości do kategorii fundamentalizmów katolickich.
Z tych to względów zarzucono juŜ wcześniej, bo na przełomie lat dwudziestych i
trzydziestych pierwotne pozytywne zainteresowanie włoskim faszyzmem. Uznano, Ŝe
„faszyzm i hitleryzm są lekcjami, czego przy realizacji państwa narodowego robić nie naleŜy”
Dla olbrzymiej większości „młodych” obozu narodowego ich nacjonalizm stał się formą
realizacji zasad katolickich w Ŝyciu społecznym, gospodarczym i polityce oraz kulturze.
Jeden z głównych ideologów tej generacji Adam Doboszyński stwierdzał, iŜ jego koncepcja
gospodarcza wyłoŜona w bardzo poczytnej i trzykrotnie wznowionej ksiąŜce „Gospodarka
narodowa” jest tylko sposobem przykrojenia do miejsca i czasu chrześcijańskiej doktryny
gospodarczej
Doboszyński we wzmiankowanej ksiąŜce zajął stanowisko
antykapitalistyczne. Jego koncepcja o cechach wybitnie mediewalnych odwracała się plecami
od nowoczesnych trendów gospodarczych. Ideałem był dla Doboszyńskiego ustrój
gospodarczy średniowiecza. W wykładzie tego autora dominowały względy światopoglądowe
i troska o zaprowadzenie harmonii socjalnej, mającej zahamować sprzeczności między
klasowe, stwarzające dogodną sytuację dla rozwoju socjalizmu i komunizmu. Doboszyński
podobnie jak i inni politycy i publicyści „młodych” lekcewaŜył postęp techniczny uznając
stopień rozwoju gospodarczego Polski w latach trzydziestych XX wieku za wystarczający.
Nie uwzględniał potrzeb kraju połoŜonego pomiędzy wysoko uprzemysłowionymi Niemcami
i industrializujacą się szybko Rosja sowiecką. Jego światopogląd gospodarczy był więc z
gruntu nieadekwatny do miejsca i czasu ale był za to wyrazicielem pewnej koncepcji
cywilizacyjnej i kulturalnej o charakterze głęboko tradycjonalistycznej. Podobnie jak i wielu
ówczesnych ideologów młodo endeckich odwoływał się on do pism św. Tomasza z Akwenu
ostentacyjnie podnosząc fakt, iŜ wzoruje się na jego myśli. Marząc o sprawiedliwym ustroju społeczno-gospodarczym wolnym od sprzeczności właściwych dla monopolistycznego
kapitalizmu oczekiwał spełnienia się dekoncentracji polskiego przemysłu, który byłby
stopniowo zastępowany przez sieć drobnych warsztatów pozostających w rękach
poszczególnych rodzin co miałoby zabezpieczać ludzi przed wyzyskiem kapitalistycznym. W
ten sposób chciał wyeliminować „ducha kapitalizmu”, który według badaczy zagadnienia
miał być pochodną działania etyki purytańskiej (protestanckiej) i w ten sposób doprowadzić
do oczyszczenia atmosfery poprzez, jak mniemał, umoralnienie Ŝycia spowolnionego w
swoim tempie i wolnego od morderczej pogoni za zyskiem i sukcesem.
Były to załoŜenia „doktrynerskie” i wybitnie tradycjonalistyczne, moŜe najbardziej
zasługujące na takie miano ze wszystkich koncepcji młodoendeckich.
Tradycjonalizm moŜna więc uznać za bardzo waŜną cechę „młodych”, którzy w lutym
w 1935 roku, za sprawą Romana Dmowskiego zdominowali Stronnictwo Narodowe
narzucając mu własny styl działania i myślenia
Wcześniej jeszcze w kwietniu roku 1934
doszło w SN-ie do rozłamu, w wyniku którego pojawiła się nowa partia Obóz Narodowo
Radykalny, który równieŜ wkrótce został zdelegalizowany i w następnych latach działał w
postaci nieformalnych grup skupionych wokół redakcji wydawanych gazet i pism
teoretycznych..
Grupy rozłamowe
Obóz Narodowo Radykalny i Związek Młodych Narodowców
O ile „młodzi” endecji w całości reprezentowali katolicki tradycjonalizm to
usamodzielnieni od roku 1934 narodowi radykałowie nie byli juŜ formacją jednorodną.
Większość stanowili zwolennicy Henryka Rossmana (późniejsza grupa ABC), którzy w
odróŜnieniu od SN-u charakteryzowali się „radykalizmem działania” natomiast pod
względem ideologicznym nie wiele odbiegali od tej partii. W zasadzie moŜna ich uznać
podobnie, jak „młodych” z SN-u za tradycjonalistów. Świadczą o tym, niektóre koncepcje
J. J. Terej,Rrzeczywistość polityka. Ze studiów nad dziejami najnowszymi Narodowej Demokracji, Warszawa
najwaŜniejsze teksty głównego ideologa grupy „ABC”
Tadeusza Gluzińskiego

Natomiast mniejsza grupa narodowo-radykalna skupiająca się wokół Bolesława
Piaseckiego (późniejsza Falanga), reprezentowała nie tylko „radykalizm działania” ale takŜe i
„radykalizm programowy”, wykazując juŜ pewne cechy faszystowskie. W Falandze
preferowano bowiem ideę wodzowską, rządy monopartii, wychowanie „nowego człowieka” i
stworzenie „nowej kultury”, będącej stanowczą rewizją tradycji, imperializm, militaryzm oraz
gospodarkę planową i industrializację niezbędną ze względu na ambitne plany polityczne tego
ugrupowania. Program Falangi posiadał takŜe szereg cech lewicowych a krzykliwie
manifestowany katolicyzm często nie odpowiadał rzeczywistości panującej w tej formacji i
nie wystarczał za światopoglądową legitymację dla wszystkich wysuwanych tam idei oraz
szczegółowych koncepcji, a tym bardziej czynów. Grupa Falangi zbliŜyła się teŜ do totalizmu
poprzez wysuniecie koncepcji „totalizmu katolickiego”
Istotną legitymacją o charakterze
katolickim, która uzasadniała taki projekt ustrojowy była teŜ ówczesna sytuacja ideologiczna i
polityczna w Europie. W latach trzydziestych Polska znajdowała się pomiędzy agresywną
ateistyczną Rosją sowiecką i sposobiącymi się do nowej wojny hitlerowskimi Niemcami,
gdzie los chrześcijaństwa był bardzo niepewny a ruchy neopogańskie stanowiły powaŜną
komponentę niemieckiego nacjonalizmu i zagroŜenie religii chrześcijańskiej. W takiej
sytuacji proponowany „totalizm katolicki”, a wiec podporządkowanie państwu wszystkich
wewnętrznych elementów Ŝycia celom walki z wrogami chrześcijaństwa wydawało się
gwarantować dla takiego ustroju równieŜ sankcję religijną.
Inna grupą, która wyłoniła się po rozwiązaniu OWP był Związek Młodych
Narodowców. Początkowo organizacja ta została pomyślana jako platforma mająca skupiać
członów likwidowanego stopniowo w róŜnych województwach OWP. Potem weszła ona
jednak w układ z sanacją dochodząc do przekonania, iŜ ta realizuje podstawowe postulaty
polskiego nacjonalizmu, co naleŜy popierać i intensyfikować taką tendencję poprzez
transplantowanie w jej obręb idei nacjonalistycznych wypracowanych juŜ przez endecję.
ZMN ograniczał się do kilkuset osób – dziennikarzy, publicystów i innych

Ks. J. Pawski, Polska na tle tendencji totalnych, „Pro Christo” 1937, nr 10.

Brakowało mu jednak szerszego zaplecza społecznego Dlatego
nie odegrał on Ŝadnej samodzielnej roli.
Partie i ugrupowania polityczne takie jak SN, ONR-ABC i Falangę charakteryzowały
podobne, głoszone przez nie, hasła. Wszędzie obowiązywała idea Katolickiego Państwa
Narodu Polskiego, czy „nacjonalizmu chrześcijańskiego”, a takŜe „Wielkiej Polski” oraz i
róŜne inne zasady proweniencji katolickiej. Mimo tego duch propozycji Falangi był juŜ
wyraźnie inny w porównaniu z propozycjami SN-u i ONR-ABC. Falanga podobnie jak
autentyczny faszyzm starała się być nowoczesna. Brak tam było retoryki typowo
tradycjonalistycznej tak wyraźnej w piśmiennictwie „młodych” SN-u. Kwestia siły jako
takiej, militaryzm oraz zapowiedź industrializacji są tam wyraźnie dostrzegalne. Brak jest
natomiast nawiązywania do zmitologizowanej wizji minionych epok charakteryzujących się
dominacją religii. Co prawda chrześcijańskie średniowiecze formalnie było interesujące dla
falangistów ale pod innym względem niŜ to miało miejsce u „młodych” endeków. Falangiści
akceptowali tą epokę ze względu na fakt redukowania wówczas jednostki ludzkiej do mało
liczącego się atomu i poddanie jej, panującej wówczas hierarchii społecznej oraz silnej
władzy. Studiując uwaŜnie spuściznę ideową tego środowiska trzeba przyznać, Ŝe brak tam
zachwytu nad tymi elementami kultury chrześcijańskiej, które wspierały odrębność osoby
ludzkiej natomiast na plan pierwszy wysuwa się wielkie cele zbiorowe całego narodu,
budowę społeczeństwa karnego i wysoko zorganizowanego, gotowego do stworzenia
własnego imperium i skłonnego do ponoszenia z tego powodu powaŜnych ofiar. Koncepcja
Falangi przewidująca instytucję charyzmatycznego wodza
80
i decydującą rolę dla monopartii
nie harmonizowała teŜ z personalistycznym duchem „młodej” endecji. Wielokrotnie moŜna
zauwaŜyć, Ŝe katolicyzm nie wystarczał tam, jako fundament dla wszystkich koncepcji
wysuwanych przez środowisko Bolesława Piaseckiego, poniewaŜ jest sprawą oczywistą, Ŝe
niektóre z nich wykraczały poza zakreślane przez tą religię granice. W piśmiennictwie
Falangi moŜna więc zaobserwować szereg niekonsekwencji oraz przemilczeń, co musiało być
dla wybredniejszych obserwatorów jej ideologii łatwo czytelne. Jednak przyoblekanie prawie
wszystkich twierdzeń emitowanych przez to środowisko w katolicką szatę było
najprawdopodobniej spowodowane taktyką, która nakazywała ostroŜność celem nie zraŜania
do siebie masy polskich katolików, traktowanych jako potencjalny rezerwuar ludzki dla grupy
w wypadku powstania dla niej lepszej koniunktury politycznej. Taka jednak nie nastąpiła. TuŜ
O ZMN-ie zob. T. Kenar, Droga do secesji. Geneza Związku Młodych Narodowców, (w:) Narodowa
Demokracja XIX-XXI wiek ,pod red. T. Sikorskiego i A. Wątora, Szczecin 2008, s. 730-741.
80 B. Grott, Katolicyzm w doktrynach…., s. 67,68.

przed wojną Falanga ulega dekompozycji a w latach okupacji juŜ jako Konfederacja Narodu
w dalszym ciągu pozostaje małą grupą bez większego znaczenia.
W przeciwieństwie do niej tradycjonalistyczna endecja mogła poszczycić się duŜą
liczebnością członków, którzy w początkach 1939 roku osiągali ilość przekraczająca 200 000
osób regularnie płacących składki. W latach okupacji równieŜ pozostała potęŜnym
środowiskiem politycznym. Nieco mniejsze wpływy uzyskała przedwojenna grupa ONR-
ABC występująca pod okupacją, jako grupa Szańca. Niemniej jednak swoją liczebnością
górowała ona i to bardzo znacznie nad wojennym środowiskiem Bolesława Piaseckiego.

Bogumił Grott

http://webcache.googleuse…mie&hl=pl&gl=pl

CYTAT – „Bardzo znamienne są słowa twórcy tych haseł, działacza endeckiego i
przewodniczącego okręgu rzeszowskiego Stronnictwa Narodowego, Witolda Nowosada.
Zostały one wypowiedziane na Jasnej Górze po tamtejszym, słynnym ślubowaniu młodzieŜy
akademickiej w dniu 24 maja 1936 roku.
„Chcemy walczyć o Państwo BoŜe, o to państwo, które przed półtora tysiącem lat
wysławiał tak wymownie wielki święty Augustyn (…)
Sz. Czpliński, O totalizm, „Myśl Narodowa”, 1937, nr 53.

Zob.W. Nowosad, W walce o Katolickie Państwo Polskiego Narodu, Lwów 1938, i ks. M. Poradowski,
Katolickie Państwo Narodu Polskiego, Wrocław 1997 (wznowienie)
W. Nowosad, O jednolity pogląd na świat, Lwów 1939.

Chcemy walczyć o panowanie Chrystusa Króla na kuli ziemskiej (…)
Chcemy (…) Królestwo Chrystusa zaprowadzić w Polsce Wielkiej, o którą walczymy.
(…) wołamy na Jasnej Górze do Matki Najświętszej (…) abyśmy najszybciej umieli
stworzyć z naszej Ojczyzny KATOLICKIE PAŃSTWO POLSKIEGO NARODU!!!
Bóg i Naród są dla nas nierozdzielnymi ideałami i nieszczęsne, a Nawet Przeklęte
byłoby w Polsce to pokolenia, które by te ideały chciało rozdzielić na naszą zgubę.(…).
Nie możemy pozwolić na nic takiego (…) co byłoby sprzeczne z wymogami
katolickiej etyki”

Powyższa deklaracja ideowa, której fragmenty tu przytaczamy, jest świadectwem
fundamentalistycznego traktowania spraw religii i jej miejsca w Ŝyciu społecznym,
politycznym i kulturze. To wyraz trendu występującego teŜ i w niektórych innych krajach
katolickich, zmierzającego do „przywrócenia dominującej pozycji religii w
z sekularyzowanych społeczeństwach”

Bardzo waŜną dla oceny traktowania problemu totalizmu w Polsce jest wypowiedź na
ten temat zamieszczona w „Kurierze Poznańskim”. Gazeta ta usiłowała zdefiniować taki
kształt totalizmu, który by mógł według niej zostać zaakceptowany w naszym kraju. Czytamy
tam:
„Obóz narodowy stoi na stanowisku pełnego totalizmu ideowego w prawdziwym,
rzetelnym znaczeniu tego słowa. Celem jego naczelnym jest katolickie państwo polskiego
narodu. Idea narodowa, zharmonizowana nierozłącznie z idea katolicką, objąć i ukształtować
musi wszystkie dziedziny Ŝycia zbiorowego. Dzieła tego dokona rząd narodowy w oparciu o
organizacją najlepszych i najbardziej aktywnych Ŝywiołów spośród społeczeństwa”

http://webcache.googleuse…mie&hl=pl&gl=pl

***************************************************************

CYTAT – „Młodzi narodowcy – mimo pojawiających się niekiedy zarzutów o fascynację hitleryzmem – mieli własne koncepcje, własne pomysły i krytykowali ostro zarówno nazizm jak i komunizm. Ideowej broni w tej materii dostarczały im m.in. papieskie encykliki. Wasiutyński był w tym środowisku jednym z bardziej uważnych czytelników tych publikacji.

Papież Pius XI wydał dwa dokumenty, w których niedwuznacznie potępił zarówno nazizm („Mit brennender sorge”) jak i komunizm („Divini redemptoris”). W roku 1937 autor „Stronnictwa wielkiego celu” na łamach majowego numeru „Ruchu Młodych” omówił te dwie encykliki. Bardzo interesująca była próba wykoncypowania z treści obu encyklik wymagań, jakie powinny spełniać ruchy narodowe czy też nacjonalistyczne, aby być w zgodzie z papieskim nauczaniem. Wasiutyński wywnioskował, iż taki nurt ideowy powinien spełnić następujące warunki: winien „uznawać Boga za najwyższy Byt i Stwórcę wszechrzeczy, uznawać opatrzność Bożą i pojmować Boga zgodnie z nauką Kościoła, przyjmując, że przykazania Boże obowiązują jednakowo wszystkie narody, rasy i epoki (…) uznawać jednorodność i nierozerwalność Kościoła, który w życiu narodów widzi ‘bogactwo różnorodności’, uznawać moralność chrześcijańską za obowiązującą bezwzględnie w życiu narodu (…) nie uważać narodu za kolektyw, a człowieka za kółko w maszynie, lecz uznawać, że celem najwyższym człowieka jest Bóg i ułatwić mu drogę do tego celu odpowiednią organizacją życia narodu (…) uznawać religijny charakter małżeństwa i rodziny (…) życie gospodarcze podporządkować moralności”.

Młodzi narodowcy zawsze podkreślali nadrzędność Boga i katolickiej religii nad pojęciem – tak ważnego w ich ideologii – narodu. Starali się bardzo pozostawać w zgodzie z kościelnym nauczaniem, a tam gdzie się dało, czerpać zeń inspirację do tworzonych przez siebie programów ideowych. Powyższe postulaty, „wyciągnięte” z treści obu encyklik były oczywiście w całej rozciągłości akceptowane zarówno przez Wasiutyńskiego jak i jego ideowych przyjaciół. Ale twierdził on (jak najsłuszniej zresztą), że papieskie publikacje bynajmniej nie zawierają całościowej koncepcji politycznej, jednego stałego wzorca, według którego należy organizować życie narodu czy państwa. Napisał: „encykliki zawierają jedynie ogólne zasady życia społecznego, określają granice, których nie wolno przekroczyć. W tych ramach pozostawiają one pole do twórczości poszczególnym narodom i ruchom, które mogą w różny sposób, zależnie od warunków politycznych, społecznych i gospodarczych, od charakteru narodowego, od poziomu kultury i typu życia cywilizacyjnego, rozstrzygnąć kwestie ustroju, w jakim chcą żyć”.

Na krótko przed wybuchem II wojny światowej, na łamach redagowanej przez siebie „Wielkiej Polski”, Wasiutyński zamieszczał głównie artykuły dotyczące problematyki stosunków Polski z sąsiadami. Jest to zrozumiałe, wszak w 1939 roku była to kwestia najszerzej w kraju dyskutowana i rozważana. Mimo trudnej sytuacji w tej materii, Wasiutyński bynajmniej nie odszedł od lansowanej przez siebie (i innych narodowych radykałów) idei Wielkiej Polski. W lutym pisał: „droga do Wielkiej Polski rysuje się tylko jedna (…). Droga to poprzez Polskę zbrojną, niezależną od zagranicznych konstelacyj politycznych, Polskę uwolnioną od żydów, jednolitą narodowościowo, Polskę o wyraźnym, katolickim typie cywilizacyjnym”. Jeszcze wtedy dobitnie akcentował konieczność walki z Żydami: „Polska nie uzyska możności prowadzenia polityki na wielką skalę dopóki nie rozwiąże kwestii żydowskiej w sensie usunięcia mas żydowskich z kraju (…) Rozwiązanie sprawy żydowskiej jest tylko jednym ze szczebli wiodących ku wielkości Polski, ale tak się składa, że jest szczeblem pierwszym, którego nie można przeskoczyć, ani ominąć przy pomocy żadnej gimnastyki”.

Cel i ideał dla Wasiutyńskiego AD 1939 był wciąż niezmienny: „za zasadniczy cel cywilizacyjny w nadchodzącej epoce stojący przed Polską uważam stworzenie państwa chrześcijańskiego nacjonalizmu. Celem bliższym, związanym z tamtym i od niego zależnym jest stworzenie dokoła Polski potężnego pasa złożonego z państw, przyjmujących tę samą zasadę chrześcijańskiego nacjonalizmu”

Wojciech Wasiutyński

http://webcache.googleuse…l&ct=clnk&gl=pl

CYTAT – „Stanowisko przedstawicieli obozu narodowego wobec religii cechowało: akcentowanie łączności między ideą narodową a religią katolicką („religia katolicka zespoliła się tak ściśle u nas z ideą narodową, że w tym wzajemnym stosunku jedna i druga czerpie swą siłę”) oraz podkreślanie historycznego aspektu wiary katolickiej. Z tym ostatnim wiązało się przekonanie, że religia katolicka to nie tylko wiara w dogmaty („tylko ślepe umysły mogą utrzymywać (…) że religia katolicka nasza narodowa opiera się wyłącznie na wierze w dogmatach, że przywiązanie do niej nie jest przywiązaniem do wiary ojców, do tradycji narodowej”) , zaś jej utrata wcale nie jest równoznaczna z zerwaniem z religią ojców . Zatem nawet nie wierząc osobiście, można było przynależeć do Kościoła katolickiego i religii katolickiej, przynależeć poprzez naród .”

CYTAT – „Zadania asymilacji do warunków polskich koncepcji ustroju totalnego podjął się ks.
Jerzy Pawski, spowiednik Bolesława Piaseckiego. Chciał on oderwać pojęcie totalizmu od
praktyk politycznych wymierzonych często przeciwko Kościołowi katolickiemu a nawet i
przeciwko samej religii chrześcijańskiej. Wynaturzenia totalizmu hitlerowskiego, potępione
juŜ wówczas przez encyklikę Mit Brennender Sorge, ks. Pawski tłumaczył dziedzictwem
kulturalnym Niemiec, a więc głównie oddziaływaniem części filozofii niemieckiej, tradycji
państwowości pruskiej, neopoganizmu niemieckiego oraz rasizmu. Pomysł wprowadzenia
systemu totalnego do Polski uzasadniał zagroŜeniem ze strony „neopogańskiego
pangermanizmu”
, reprezentującego obcy i wrogi chrześcijaństwu światopogląd. Według
niego państwo organizujące obronę przed takim wrogiem „rozkazuje w imię prawdy” i ma
prawo oczekiwać od swoich obywateli całkowitego poświęcenia. Aby stworzyć w Polsce taką
koncepcję totalizmu, która by uwzględniała potrzeby Kościoła w środowisku Falangi
zakwestionowano konieczność związku takiego ustroju ze statolatrią,
a więc dyktaturą
władzy państwowej, wspieranej ortodoksyjnie przestrzeganym systemem ideologicznym..
Przyjęto, Ŝe elementy te, w obrębie funkcjonujących w Europie systemów totalnych, wiąŜą się ze sobą tylko przypadkowo, a prawdziwa istota totalizmu polega na monopolu jednej idei,
całościowo, a więc totalnie, obejmującej dane społeczeństwo, a nie we wszechwładzy
państwa, które uzaleŜnia od siebie wszystkich i kieruje wszystkimi jego sprawami. Właśnie w
ten ostatni sposób definiuje totalizm Słownik języka polskiego podając, Ŝe jest to „system
organizacji państwa, polegający na ingerencji państwa we wszystkie dziedziny Ŝycia
politycznego, społecznego i kulturalnego oraz na sprawowaniu nad nimi kontroli”

Według wywodów ks. Jerzego Pawskiego, Mariana Reutta i innych ideologów i
działaczy Falangi totalizm byłby tylko metodą, która moŜe realizować w róŜnych krajach
zupełnie odmienne od siebie treści. Bowiem to właśnie one określają jakość danego systemu
politycznego o charakterze totalnym

Podjęcie w obrębie Falangi tematu ustroju totalnego roznieciło szeroką dyskusję.
Przesunięcie punktu cięŜkości ze sprawy wszechwładzy państwa na grunt monopolu jednej
przewodniej idei (światopoglądu) stworzyło pewną moŜliwość zerwania skojarzeń między
sugerowanym przez falangistów projektem polskiego „totalizmu katolickiego” a ówczesnymi
systemami ustrojowymi funkcjonującymi w III Rzeszy i w faszystowskich Włoszech

Pozwoliło takŜe, dzięki odwołaniu się do poglądów św. Augustyna o roli władzy świeckiej w
zwalczaniu heretyków celem ich nawracania, pokusić się o imputowanie proponowanemu
typowi władzy państwowej roli brachium saeculare Kościoła.
Taka interpretacja zagadnienia totalizmu była do przyjęcia dla Kościoła. Nie
oznaczało to jednak, Ŝe kierowniczy krąg Falangi chciałby poprzestać tylko na tak zakrojonej
funkcji planowanego przezeń państwa. Jego ambicje polityczne sięgały znacznie dalej i
wymagały wyjątkowo silnej władzy państwowej panującej nad całokształtem spraw w
państwie za wyjątkiem sfery światopoglądowej, w której panowałby Kościół. Biorąc pod
uwagę zarówno charakter pojedynczych propozycji ustrojowych wysuwanych przez to
środowisko polityczne, jak i zespół celów do osiągnięcia, staje się jasne, Ŝe falangiści dąŜyli
do totalizmu rozumianego moŜliwie jak najszerzej, oczywiście mieszczącego się w
warunkach właściwych dla społeczeństwa katolickiego. W Falandze stwierdzano otwarcie, Ŝe
„to, co wyszło spod władzy rodziny, winno znaleźć się we władzy państwa”
, które ma
dokonać „koncentracji wszystkich ośrodków władzy doczesnej”

Bogumił Grott

http://webcache.googleuse…mie&hl=pl&gl=pl

Koncepcje ustrojowe Juliusza Sasa – Wisłockiego

CYTAT – „Pierwszą poważną pracą programową dotyczącą kształtu ustrojowego przyszłego państwa polskiego była praca wydana w 1934 roku autorstwa dr Juliusza Sasa – Wisłockiego[39] pt. ,,Wizja Wielkiej Polski (fragmenty ustrojowe)”. W literaturze przedmiotu Wisłocki jest identyfikowany z Obozem Narodowo Radykalnym ,,ABC”[40]. Choć jak zauważa sam autor poglądy przez niego przedstawione nie odzwierciedlają w pełni koncepcji ustrojowych ONR to jednak wyrażają pewne tendencje panujące wśród ,,kierownictwa grupy warszawskiej Narodowych Radykałów”[41]. Wydaje się, że broszura ta jest nie zwykle istotna ze względu na oryginalność zaprezentowanych w niej poglądów oraz pionierski charakter.
Punktem wyjścia dla rozważań autora dotyczących formy ustroju było przyjęcie założenia, charakterystycznego dla katolickich myślicieli, o boskim pochodzeniu władzy państwowej[42] a nie o jej immanentnym charakterze. Podstawowym dążeniem było stworzenie państwa narodowego, czyli takiego ,,w którym tylko Polacy mogą być obywatelami państwa polskiego, przyczym na równi z Polakami traktuje się wszystkie odrębności szczepowe słowiańskie”[43]. Pozostałe mniejszości narodowe, a więc Niemcy i Żydzi miały zostać wykluczone z przynależności do narodu polskiego.”


Dodaj komentarz

Czerwiec 2013
Pon W Śr Czw Pt S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930